Z n a c z e n i e ś w i a t a k l a s y c z n e g o d l a n a s z e j c y w i l i z a c j i
Historia Europy zaczęła się w Grecji. Stąd cywilizacja przeszła do Rzymu, a za pośrednictwem niego — wraz z „nowym Rzymem“, t. j. Bizancjum — do nowych narodów europejskich. G r e c j a była pierwszym krajem duchowej i społecznej swobody, której nie znały państwa Wschodu. Kultura grecka, zrodzona pod wpływem tego nowego ducha, może być słusznie uważana za główne źródło europejskiej cywilizacji. Drugim narodem, który wywarł ogromny wpływ na historię ludzkości, byli R z y m i a n i e , którzy — jak już trafnie zauważył Polibiusz — jako prawdziwi spadkobiercy Aleksandra Macedońskiego, zjednoczyli cały świat starożytny pod swoją władzą, czego nie potrafili dokonać ani Ptolemeusze ani Seleucydzi. Stworzyli oni rozległe imperium, w którym najrozmaitsze plemiona i rasy zlały się jakby, jeden uniwersalny naród.
Świat klasyczny nawet po swej politycznej zagładzie nie przestał oddziaływać na nowe społeczeństwa Europy. Całe kulturalne życie Europy odrodziło się w epoce renesansu, kiedy filozofia, nauka i sztuka narodów antycznych stały się przedmiotem badań i wywierały bezpośredni wpływ na życie umysłowe nowych europejskich społeczeństw.
Oba przodujące narody starożytności — Grecy i Rzymianie — należały do jednej i tej samej rasy aryjskiej, która z wystąpieniem Medów i Persów na arenę dziejową wysunęła się na czoło historii światowej po upadku hegemonii Semitów.
Grecy wzięli od społeczeństw egipskich i azjatyckich tylko zaczątki, elementy cywilizacji, dalszy zaś ich rozwój kulturalny był dziełem ich własnego geniuszu. Platon w swojej „Politei“ określił jako zasadniczy rys Greka starożytnego ciekawość i żądzę poznania. Hellen z uporem doszukiwał się przyczyn interesujących go zjawisk; podobał się mu sam proces myślenia, samo poznanie. Tym się tłumaczy, że Grecy byli twórcami prawie wszystkich znanych nam nauk. Hellada wydała cały szereg matematyków, od Pitagorasa do Archimedesa, astronomów — od Talesa i Pitagorasa do Hipparcha i Ptolemeusza, przyrodników — od Hippokrata do Arystotelesa i aleksandryjskich anatomów, historyków — od Herodota do Tucydydesa i Polibiusza; systemy polityki, moralności, estetyki stworzyli Platon, Xenofon, Arystoteles, stoicy i neoplatonicy.
P a ń s t w o A t t y c k i e
W swojej „Historii Filozofii“ Hegel dopatruje się różnicy między światem klasycznym a Wschodem w tym, że u Greków i Rzymian wolnymi były całe warstwy ludności, podczas gdy na Wschodzie tylko jeden człowiek władca. Istotnie — Grecja była kolebką demokracji, która doszła do pełnego rozkwitu w Atenach. Ustrój tego państwa był typowy dla antycznego ludowładztwa. Demokracja Hellady i Rzymu republikańskiego była bezpośrednia, t. zn. władzę polityczną wykonywał cały lud osobiście, zbierający się dla rozstrzygnięcia spraw państwowych na ogólnym wiecu (ekklesia, comitia). Atoli pod słowem „lud“ należy rozumieć nie całe społeczeństwo, lecz tylko jego część, zwaną o b y w a t e l a m i (politaj, cives). Poza obrębem tej wspólnoty uprzywilejowanej znajdowali się niewolnicy, wyzwoleńcy i cudzoziemcy, którzy w pewnych epokach liczebnością przewyższali obywateli.
Obawa przed Persami rzuciła świat helleński w ramiona Aten. Związek delijski, powołany do życia podczas wojen perskich, uległ w pierwszym stuleciu swego istnienia gruntownej, wewnętrznej przemianie, będącej następstwem górującego stanowiska, jakie od początku zajmowały Ateny. Kasa związkowa przeniesiona została z Delos do Aten, ateńskie zgromadzenie ludowe (a nie reprezentanci Związku) decydowało o sposobie użycia dochodów sojuszników; miasta związkowe podporządkowane zostały ateńskiemu sądownictwu, albowiem ważniejsze sprawy przekazano ludowym sądom ateńskim; niepewne co do swej wierności lub strategicznie ważne miejscowości otrzymały ateńskie załogi (kleruchie). Te inowacje przeistoczyły sprzymierzeńców w poddanych, których Ateny zmuszały do posłuszeństwa i płacenia podatków.
Olbrzymie dochody, jakie Ateny czerpały z eksploatacji tych swoich poddanych, przyczyniły się do ugruntowania demokracji wewnątrz państwa, albowiem umożliwiły one wprowadzenie w życie poborów urzędniczych i żołdu, które otwarły wszystkim obywatelom dostęp do godności publicznych. Najuboższe zaś warstwy wiązały z demokracją bezpłatne rozdawnictwo zboża i mięsa, renty inwalidzkie, odszkodowanie za utracony czas pracy, wypłacane uczestnikom Zgromadzenia ludowego, sędziom przysięgłym oraz widzom, przychodzącym do teatru. Z danin i ceł portowych opędzał Perykles również wydatki przeznaczone na rozbudowę Pireusu lub na upiększenie miasta.
Attyka liczyła w V wieku 350.000 obywateli; ludność jej powiększyła się pięciokrotnie na skutek przypływu licznych cudzoziemców, zwanych w Atenach m e t o j k a m i , którzy, trudniąc się handlem lub rzemiosłem, byli wprawdzie obowiązani do płacenia podatków, lecz byli wykluczeni od wszelkiego udziału w sprawach państwa.
Attyka nie potrafiłaby swojej licznej ludności wyżywić z własnych żniw nawet przez okres czterech miesięcy; niedobór zboża pokrywała dowozem z państw rolniczych Grecji (Beocja, Peloponez, Eubea), oraz z krajów pontyckich (Rosja Południowa). Wielką własność ziemską rozbiło w VI i V w. ustawodawstwo tyranów; powstało wolne, drobne chłopstwo, zajmujące się, obok uprawy zboża, wina i oliwek, hodowlą owiec. Rzemiosło pracowało dla potrzeb wojny i zbytku, jako też dla eksportu. Ten jednak kierował się tylko ku wybrzeżu, albowiem dalsze tereny (kontynent) zamieszkane były aż do czasów cesarstwa rzymskiego przez ludy, znajdujące się na prymitywnym stopniu kultury, które nie mogły być. odbiorcami produktów świata antycznego. Także w samych miastach ówczesnego świata była konsumcja mniejsza niż dzisiaj, ponieważ człowiek antyczny spędzał większą część swego życia poza domem; nie przykładał tedy wagi do wygodniejszego urządzenia wnętrza swojego domu.
W mowie żałobnej Peryklesa, przytoczonej przez Tucydydesa, znajdujemy następującą charakterystykę demokracji ateńskiej: Równość absolutna cechuje ustrój Aten. Rząd ma na celu interes wszystkich, a nie oligarchii. W sprawach prywatnych wszyscy są równi wobec prawa. W sprawach publicznych ani stanowisko socjalne, ani majątek nie odgrywają żadnego znaczenia. Decyduje tężyzna jednostek, a nie ich bogactwo. Ani prawo ani obyczaje nie kontrolują w sposób tyrański zajęć obywateli, ani ich rozrywek. Prawo i obyczaje, liberalne we wszystkim, co dotyczy stosunków indywidualnych, są surowe i straszne, o ile chodzi o zapewnienie należytego spełnienia obowiązków wobec państwa. Na tym punkcie sankcje prawne i opinia publiczna wytworzyły dyscyplinę, respektowaną przez wszystkich… Położenie geograficzne Aten i rozległość ich handlu morskiego zapewniają miastu temu dopływ produktów całej ziemi dla większej wygody mieszkańców. Ateny kochają sztukę i naukę, ale nie rezygnują z działania. Nie gardzą bogactwem, ale nie pysznią się nim. W oczach ich bogactwo jest tylko środkiem do działania, a ubóstwo jest hańbiące tylko dla tego, kto nie potrafi zatryumfować nad nim.
Nie należy wszelako sądzić, iż ten podziw Peryklesa dla demokracji ateńskiej był powszechny w świecie greckim. Sama jej nowość raziła przyzwyczajenia i tradycje. Ogół Grecji już od wieków przywykł był poważać S p a r t ę , której ustrój był żyjącą antytezą demokracji. W mowie Peryklesa każda pochwała Aten staje się przeto pośrednią krytyką Sparty. — W czasie samej wojny peloponeskiej, kiedy Tucydydes wkładał w usta Peryklesa owe słowa, pewien nieznany arystokrata, którego dzieło pod tytułem „Republika ateńska“ przypisywano Ksenofontowi, przeprowadził bardzo ciekawą i bardzo wnikliwą analizę charakteru tej ateńskiej konstytucji. Ocena jej nie była przychylna. Krytyk ów zarzuca jej przede wszystkim, że jest równościową, że unicestwiła przywileje szlachty i na tym samym stopniu postawiła ludzi znanych obok nieznanych, że dała przewagę liczbie.
Opinię Sokratesa o demokracji znamy tylko pośrednio, z pism Ksenofonta. Atoli nie ulega wątpliwości, że „ojciec intelektualizmu“, za jakiego uchodził Sokrates, musiał odczuwać, pewną pogardę dla ekklezji, na której o losach państwa decydowali „folusznicy, szewcy, murarze, kowale, chłopi, drobni kupcy, ludzie myślący kategoriami doraźnych i materialnych korzyści“ (Ksenofont — Wspomnienia o Sokratesie). Jakimś dziwolągiem wydaje się Platonowi republika ateńska, która nie przyznaje żadnego pierwszeństwa filozofowi, a daje nieokrzesanemu marynarzowi te same prawa, co Sokratesowi. Arystoteles nie potępia z góry żadnej formy rządu. Monarchia, arystokracja, demokracja, są — wedle jego poglądu — formami prawowitymi organizacji politycznej. Każda z nich ma swą rację bytu w naturze rzeczy. Jeśli wyższość intelektualna i moralna jest przywilejem jakiejś rodziny lub klasy, monarchia lub arystokracja są konieczne i dobre. Jeśli zaś żadna tego rodzaju wyższość nie istnieje, demokracja jest porządkiem rozumnym, o ile tylko zasad swych nie doprowadza do krańcowości i uwzględnia interesy ogółu.
Demokracja ateńska opierała się na kapitalistach i proletariacie. Dla demokratów ekspansja zaborcza była koniecznością, albowiem wojna zapewniała kapitalistom przypływ tanich niewolników, pracujących w rękodzielniach obok wolnych najmitów; proletariuszom zaś dawała utrzymanie kosztem obywateli podwładnych ziem i miast.
Długoletnia wojna ze Spartą (t. zw. peloponeska, 431—404), wszczęta lekkomyślnie przez Ateńczyków, zakończyła się dla nich utratą wszystkich zagranicznych posiadłości i rozbiciem ich imperium morskiego. — Na skutek klęski zaostrzyły się w państwie attyckim konflikty, mające źródło w przeciwstawnych interesach bogaczy i biedoty, której hasła wyrażały się w żądaniu nowego podziału ziemi i kasacji długów. Społecznym rewindykacjom proletariatu, który żąda swego udziału w rozkoszach życia, oraz kolejnym wstrząśnieniom demagogii i tyranii, kładzie koniec interwencja Rzymu.
Historia polityczna demokracji ateńskiej kończy się wraz z Demostenesem. Po nim, pod panowaniem Macedonii, Ateny są już tylko swoim własnym cieniem. Podbój monarchii perskiej, dokonany przez Aleksandra, był początkiem zupełnie nowej epoki w historii nie tylko Grecji, ale całego ówczesnego świata historycznego. Wewnętrzne wydarzenia w samej Grecji, która utraciła polityczną niezawisłość, choć nie uwolniła się od swych starych, socjalnych rozterek, ustępują na plan dalszy wobec zawładnięcia przez Greków krajami wschodnimi, w których zaczyna krzewić się kultura helleńska.